Kategorie
Blog o Kolumbii Ciekawostki Kulinaria Produkty eksportowe z Kolumbii

Kolumbijskie KAKAO

Uwielbiam ten moment, kiedy dookoła panuje cisza, a ja mogę zasiąść przy komputerze z kubkiem parującego, świeżo przygotowanego kakao.  W pokoju pachnie obłędnie, bo zapach mielonych ziaren kakao, prosto od ogrodnika, naprawdę nie ma sobie równych.  Zawsze żałuję, że ZAPACHÓW nie da się zamknąć w słoiczek na później, ani przekazać innym. Niewiele jest chyba osób na świecie, którzy nie lubią zapachu kakao, a masa kakaowa bez żadnych dodatków, pachnąca lasem, tropikiem, ziemią, przygodą to prawdziwa aromaterapia.

 

Kakao (Theobroma Cacao) to boski owoc, który według Majów, Azteków, a nawet wynalezionej w Kolumbii frutoterapii, ma działanie terapeutyczne i aktywuje ciało i umysł.

 

Nie istnieje chyba nic bardziej południowoamerykańskiego niż kakao.

 

Według legendy, dawno, dawno temu, Indianin z plemienia Azteków przyniósł z głębokiej dżungli duże owoce, z białą, galaretowatą masą w środku. Rozciął je i spróbował miąższu, który apetycznie pachniał, lecz nie znajdując w nim smaku ani nie rozumiejąc jego funkcji, wypluł ziarna i ze złością wrzucił je do ognia. Wtedy otoczył go błogi zapach prażonych ziaren kakao, ten sam, który do dziś czaruje uśmiech na twarzach, gdy czujemy zapach gorącej czekolady. Od tego momentu Aztekowie traktowali ziarna kakao wielką czczią, uważając, że przez nie objawia im się ich Bóg Quetzalcoatl, uosabiający mądrość i poznanie. Według innej legendy, to on miał polecić swoim azteckim wyznawcom zmielić prażone ziarna kakao, dodać do nich miód, przyprawy i gorącą wodę i cieszyć się wigoryzującą, posilającą czekoladą. Tradycyjnie uważa się, że przybyło ono na dwór hiszpański na statku Korteza w 1528 roku, który dokładnie wiedział, jak przygotować ciemny napój dla króla, ponieważ podpatrzył rytuał jego podawania na dworze władcy Azteków, Montezumy. Inne źródła podają jednak, że to Krzysztof Kolumb przywiózł pierwsze ziarna kakao do Hiszpanii.

 

Z początku, na swych rodzinnych ziemiach, kakao było niszczone przez hiszpańskich kolonizatorów, celem wykorzenienia dawnych tradycji i religii Indian. Kakao było bowiem napojem arystokracji Majów i Azteków. Na szczęście, zamiast je wyplenić, kakao błyskawicznie przyjęło się na hiszpańskim dworze, a po wspomnianej demonstracji procesu parzenia przez Korteza, jego import zaczął rozwijać się tak szybko, że można przypuszczać, że Aztekowie z półwyspu Jukatan posiadali już od dawna usystematyzowane plantacje kakao, ponieważ łatwo można było otrzymać duże ilości produktu. W XVI i XVII wieku kakao było największym produktem eksportowym z Kolonii, a cenne ziarna używane były na jej terenach, jako waluta. Hiszpanie powoli rozpowszechniali uprawę kakao w innych, tropikalnych krajach i w ten sposób kakao przedostało się na Filipiny oraz do Afryki, gdzie jest szeroko uprawiane do dziś. W XVII wieku apetyt na kakao wzrósł również u Francuzów, którzy zaczęli je uprawiać na swoich zdobycznych ziemiach Martynice i St. Lucia ok. 1660 roku.

 

Początkowo kakao przypisywane były właściwości halucynogenne i toksyczne, okazało się jednak, że to dodane do niego zioła i grzyby sprawiają, że zmienia on stan świadomości. Samo kakao jednak już dla Azteków i Majów było afrodyzjakiem oraz czczone było, jako dar i sekret bogów. Także w taksonomii Theobroma pochodzi od greckiego słowa „theo” – Bóg i „brama” – napój.

 

Drzewo kakao w swoim naturalnym środowisku – pierwotnej dżungli, osiąga wysokość do około 15 metrów, na plantacjach kakao jednak – około jednej trzeciej tej wysokości. Owoce pojawiają się po trzech latach od zasadzenia, natomiast każde z nich jest w stanie wydać około 20 owoców, każdy z nich – około 50 cennych kakaowych nasion, czyli tyle, aby wyprodukować 100-gramowy czekoladowy batonik.

Chociaż surowe ziarna kakao są gorzkie, zachwyca apetyczny zapach pulpy owocu.

 

Sekret ziaren cacahuatl

Tradycyjną metodą przygotowania kakao, którą Kortez przywiózł do Europy, to prażenie ziaren kakao do momentu, aż łatwo można z nich zdjąć łuskę, którą po usunięciu odsiewa się na sicie. Łuska nadaje się do karmienia domowego ptactwa, albo jako nawóz dla roślin. Natomiast czyste ziarna kakao mielone są w żarnach i powstaje z nich ciepła masa – cocoa liquor / licor de cacao – rozlewana w forem, aby zastygła i tworząca porcje do przygotowania gorącego napoju – czekolady. Istnieją dwie teorie, dotyczące pochodzenia słowa czekolada. Niektórzy lingwiści uważają, że pochodzi z języka Majów, od połączenia słów „chokol” (gorący) oraz „a” (woda). Druga teoria głosi, że czekolada pochodzi z języka Azteków nahuatl:, ze zmieszania xococ (gorzki) z atl (woda). Tak czy inaczej, CZEKOLADA jest najprawdopodobniej najsłynniejszym słowem Indian na świecie i jedyne, które przyjęło się we wszystkich innych językach.

Czekoladę przyrządza się, dodając przygotowany dysk do gorącej, osłodzonej wody i mieszając płyn montewką aż do utworzenia się piany. Aztekowie używali do doprawienia rodzimych smaków jak wanilia i czili, a także w Europie znane są kreatywne przepisy, włączające do napoju anyż, wodę różaną, orzechy laskowe, migdały, cynamon i inne przyprawy. Dodawano je prawdopodobnie po to, aby zakłócić smak zepsutych nasion, które ucierpiały w długiej podróży statkiem przez ocean.

W XVII wieku we Francji do wody zaczęto dolewać mleka i tak narodziła się znana nam dziś czekolada na gorąco.

W Niemczech w XVII wieku sprzedawano kakao w aptekach wyłącznie, jako lekarstwo.

Dojrzałe owoce kakao odcinane są od gałęzi delikatnie i zawsze ręcznie, a po dwóch dniach owoc nacinany jest maczetą. Następnie biała pulpa i ziarna zostawiane są w drewnianych skrzyniach do fermentacji przez około tydzień, a tym procesie wytwarza się temperatura, która przekształca zawartość chemiczną ziaren oraz sprawia, że nabierają one ciemnobrązowego koloru. W procesie fermentacji ziarna otrzymują swój pełen kakaowy smak. Następnie są suszone i o wilgotności 5% nadają się do transportu. W Europie zwykle importuje się ziarna kakao do dalszej obróbki i to tutaj powstał przemysł czekoladowy. Natomiast pierwszy batonik czekoladowy powstał w Anglii w 1847 roku, w bristolskiej, rodzinnej firmie Fry & Son.

 

Odżywia i nawilża

Czekolada, poza rewitalizującymi i uspokajającymi właściwościami, jest doskonała na dolegliwości oskrzelowe, natomiast teobromina zawarta w kakao to doskonały środek oczyszczający nerki.

Masło kakaowe, otrzymywane z ziaren, ma doskonałe właściwości na skórę, zwłaszcza skórę dojrzałą. Leczy suchą, popękaną skórę, spierzchnięte usta, oraz jest doskonałe na poparzenia skóry, a nawet leczy hemoroidy.[1]

Masa kakaowa o likier kakaowy jest doskonałym źródłem magnezu, a że leczy, przekonało się wiele osób, uczestniczących w ceremoniach kakao, zapoczątkowanych na ziemiach Majów w Kostaryce.

Dobrą wiadomością jest ta, że w Polsce również możecie korzystać z uzdrawiającej mocy kakao tutaj: Kakao medycyna Serca,  Swoją wiedzą i kakao dzielą się doświadczeni kakao-terapeuci.

 

Jak wygląda owoc kakao, zobaczcie na video tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=GmcJ_VfQUaE

 

Zapraszam Was również do poznania @cacaodelaselva, mojej nowej inicjatywy kolumbijskiego kakao, pełnego mocy, pozyskiwanego przez Indian z Sierra Nevada de Santa Marta, które odnalazłam 3 lata temu, które stosuję osobiście, i za które jestem codziennie bardzo wdzięczna.

 

A więcej o kakao oraz o innych, latynoamerykańskich owocach, o których prawdopodnie nie miał@ś pojęcia, przeczytacie w książce: „Frutologia”, już dostępnej na sklepie Polki w Kolumbii!

 

 

[1] Vasquez, Lisandro, Plantas y Frutas Medicinales de Colombia y America, 1992, S. 38

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *