Kategorie
Blog o Kolumbii Ciekawostki Ludzie Życie w Kolumbii

Halloween w Kolumbii

31 listopada to w Kolumbii Halloween i zarazem jedna z ważniejszych okazji do świętowania.

Biorąc pod uwagę kolumbijskie lubowanie się we wszelkich możliwych imprezach, tradycja przebierańców z północy padła tutaj na wyjątkowo  podatny grunt.

 

I tak jak wrzesień w wesołej Kolumbii ochrzczony jest miesiącem Miłości i Przyjaźni (Mes del Amor y la Amistad)  – ponieważ Walentyki obchodzi się przez całe 30 dni miesiąca –  tak koniec października upływa pod znakiem przebierania, straszenia się nawzajem i konsumpcji nadmiernej ilości cukierków.

 

Halloween świętują mali i duzi; świętują urzędnicy i przedsiębiorcy; świętują, gdy przypada w poniedziałki, środy, w czwartki czy w soboty.

 

31 października do przedszkoli idą Śpiące Królewny, laleczki Chuckie i Super Women, lub, nowomodne Elsy z Frozen oraz Coco z gitarami.

Przebieraniec za burmistrza z szarfą Bogoty i towarzyszącym mu podczas włóczęgi psem 🙂

Do biur idą stare jak świat Drakule, piraci, a ostatnio coraz więcej widać meksykańskich Katrin, w tym roku Putinów, a jeden z najbardziej kreatywnych Kolumbijczyków przebrał się za burmistrza Bogoty, Enrique Peñalosa, który kilka tygodni temu zasłużył na uznanie gubiąc się w lesie za miastem. Przebieraniec w ubraniu burmistrza pozował do zdjęć w… krzakach, a towarzyszyło mu dwóch kolegów w strojach poszukujących go strażaków.

 

Kolumbia poszła więc  aktualnie w satyrę na politykę. Donaldów Trumpów jednak ani na ulicy, ani w internetach, nie widziałam. Może dlatego, że cynamonowej skóry Kolumbijczyków łatwo na płową karnację Donalda przerobić się nie da.

Kolumbijczycy w te dni dają upust swojej kreatywności i radości. Przebrane są psy i samochody, a 31 października uływa w emocji radości, oczywiście kolorów i przedniej zabawy.

 

Daleko tutaj do naszej polskiej zadumy i smutku, towarzyszącym początkowi listopada.

Wydaje mi się, ze tak samo jak polskie kolędy na Boże Narodzenie, Wszystkich Świętych jest dla Kolumbijczyków po prostu… za smutne. Melancholii nie sprzyja słoneczna pogoda, która w listopadzie przybiera na sile i będzie utrzymywać się aż do marca, nie sprzyja taneczna natura, a chodzenie na groby za nic w świecie by tutaj nie przyjęło. Śmiertelne motywy towarzyszą tutaj jedynie w dekoracjach i przebraniach.

 

Kult śmierci, la Santa Muerte, tak uwielbiana przez wyrosłych na azteckiej kulturze Meksykanów, też tutaj by nie przeszedł. Kolumbijczycy nie oswajają śmierci. Kolumbijczycy jej po prostu bardzo nie lubią.

2 odpowiedzi na “Halloween w Kolumbii”

„Do biur idą stare jak świat Drakule” you made my day!!!!!!!!! 😀
Meksyk tak blisko, tez Latynosi, a kto by pomyślał, że podejście do śmierci zupełnie inne.
Gdzie można zobaczyć tego wesołego Kolumbijczyka, który przebrał się za burmistrza? 😀

Hola Maja, hahaha w rzeczy samej, u nas w te dni niesmutno 🙂
A zdjęcie wesołego przebierańca jest już w zaktualizowanym wpisie, pozdrowienia i do usłyszenia wkrótce!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *