Kategorie
Blog o Kolumbii Mama w Kolumbii Życie w Kolumbii

Co jest oczywiste i nieoczywiste w kolumbijskim macierzyństwie?

Każda kultura ma swoje reprodukcyjne prawa i zasady. Także w Kolumbii, w temacie macierzyństwa i ciąży, są pewne rzeczy, które wydają się albo wcale-nie-takie-oczywiste, albo wręcz przeciwnie – nie podlegają żadnej wątpliwości.

Nieoczywistym jest wręczanie wyczekującym rodzicom video po każdym USG. Trzeba je dosłownie wydębić od kliniki i dodatkowo za nie zapłacić. W moim osobistym przypadku, w Clinica del Country w Bogocie, należało stanąć okoniem i zagrozić, że nie wyjdzie się z gabinetu lekarskiego, dopóki  nie otrzyma się wspomnianej kopii video z najwspanialszego filmu, jaki miało się okazję w życiu oglądać.

Uwaga, nieoczywistym jest karmienie piersią. Wiele znanych mi, zorietowanych na swoje piękno Kolumbijek świadomie wybiera karmienie butelką, aby zapobiec deformacji piersi. Lekarze zapisują tabletki, które blokują produkcję mleka i po sprawie. A plus karmienia butelką, wg. niekarmiących Kolumbijek polega na tym, że matka nocami może się wyspać, a nad mlekiem dyżuruje ojciec (lub wynajęta pielęgniarka), więc wtedy jest szansa na bardziej zrównoważony podział obowiązków nad dzieckiem. Niekarmienie, wydaje się, ma więc w sobie manifest emancypacji kobiet.

Karmienie piersią w Kolumbii generalnie jest kontrowersyjne. Aktualnie w Kolumbii prowadzone są kampanie z udziałem celebrytek i dziennikarek, które mają za zadanie oswoić obywateli z karmiącymi publicznie matkami. Widoki karmiących w parkach i w restauracjach matek z obnażoną piersią są nadal rzadkością, należą do obrazów tabu oraz wciąż czasami wywołują obruszenie patrzących.

Paradoks Kolumbii polega przy tym na tym, że Kolumbijczycy uprawiają kult wydatnych piersi i głębokich dekoltów.

Natomiast absolutnie oczywiste jest podanie znieczulenia zewnątrzopnowego podczas porodu, które aplikuje się wszem i wobec przy porodzie. Jest ono w cenie ubezpieczenia i rodząca matka nie ponosi za nie żadnych dodatkowych kosztów.

Oczywistym jest także niewychodzenie z noworodkiem z domu przez pierwszych 40 dni życia, ponieważ nie ma ono jeszcze wszystkich szczepień i na spacerze czyhają na niego wszelkie możliwe bakterie i wirusy, gotowe go na zabrać na tamten świat. Rodzice w ten sposób stają się więźniami we własnych domach i nie wychodzą na światło dzienne przez cały czas kwaratanny. Natomiast rodzice wychodzący z sześciodniowym noworodkiem z domu, są albo nieodpowiedzialni, albo jedno z rodziców jest Europejczykiem. Bo tylko zwariowani Europejczycy „wietrzą” nowonarodzone dzieci, ocierając się tym samym o śmierć.

Przy tym, oczywistym jest upiększanie dziewczynek. W kochającej ornamenty i kobiecość Kolumbii, nowonarodzonym dziewczynkom natychmiast przekłuwa się uszy i zakłada kolczyki. Zwykle dzieje się to jeszcze przed wyjściem ze szpitala. Do tego, dziewczynki w wózkach nie tylko świecą złotymi kolczykami, ale również opaskami na głowie, z nierzadko z przypiętymi do główek kwiatami. I nie szkodzi, że wyglądają jak pisanki.

Dodatkowym zabiegiem jest golenie głowek wszystkim dzieciom, aby włosy rosły zdrowo, szybko i bujnie. Ogolenie główki noworodka to jedna z największych inwestycji w piękno kolumbijskich obywateli. (Nie wiadomo, czy to przez golenie główek, ale Kolumbijczycy fakycznie mają wspaniałe włosy, a łysiejący Kolumbijczyk to wielka rzadkość).

Jak widzicie, niektóre rzeczy nie do pomyślenia u nas, są zupełną codziennością w  Kolumbii.

7 odpowiedzi na “Co jest oczywiste i nieoczywiste w kolumbijskim macierzyństwie?”

Fajnie to odpisałaś, choc mam jedno zastrzeżenie. Rezygnacja z karmienia piersią zależy też od estrato. Nie potrafię podać statystyk, ale w nizszych estrato kobiety karmią, bo tak jest taniej, a butelkę wprowadzają, bo muszą iść do pracy, a nie ze względów estetycznych. Znam kobietę, ktorej córka do 12 roku życia lubiła possać. Ogolnie to trudno pisać o Kolumbii, bo tych Kolumbii jest wiele.

Dziękuje za opinię, Edyta, rzeczywiście Kolumbii jest wiele i nie można generalizować. Jeśli jeszcze chodzi o KP, to znam wiele przypadków z tzw. niższych stref społecznych, w których matki wykosztowują na (drogie tutaj) mleko w proszku, ponieważ uwierzyły, że mleka mają mało. I nic z tym się nie da zrobić 🙁

pięknie dziękuje i zapraszam po więcej – również na Youtube #polkawkolumbii :)) Pozdrowienia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *